Jutro wielka impreza w naszym dziecięcym teatrze amatorskim - 15-lecie istnienia i działalności. Właśnie wróciłam po ostrym sprzątaniu, przesuwaniu pudeł, pakowaniu pamiątkowych upominków. Jeszcze muszę wymyśleć kilka słów o naszych rodzinnych wrażeniach i doświadczeniach związanych z teatrem - osoba prowadząca imprezę jubileuszową zada mi dwa pytania, nie wiemy jakie to będą pytania, coś sensownego wymyślimy. Muszę też upiec ciasto na mały poczęstunek - upiekę albo szarlotkę, albo czekoladowe ciasto z rodzynkami (musi być łatwe do krojenia, będzie tyle zamieszania).
A w niedzielę czeka nas uroczysta msza i dwa przedstawienia teatralne.
Weekend mam zajęty. I jak tu mieć czas na czytanie. Leżą sobie nowe książeczki na szafeczce i czekają, aż wezmę je i przeczytam. Może po niedzieli....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz