niedziela, 9 stycznia 2011

Przedstawienie

Obejrzałam Jasełka w wykonaniu dzieci z amatorskiego teatru, działającego przy Domu Polskim na Ukrainie. Dzieciaki bardzo ładnie mówiły po polsku. Moje dzieci też grają w teatrze amatorskim. Niedawno na spotkaniu organizacyjnym rodzice zostali poproszeni o napisanie anonimowo co znaczy dla nich słowo "Ojczyzna" - miało to być częścią dekoracji. Zawahałam się. Najpierw burza myśli i sloganów wyuczonych i wtłoczonych do mojej głowy w okresie edukacji szkolnej, potem refleksja nad stanem obecnym - kłótnie polityków o bzdury, wstyd za niektórych, że mają czelność reprezentować mnie w Europie, i wreszcie zadowolenie, że jest mi dobrze i nie muszę o nic walczyć. Coś tam napisałam. Dzisiaj napisałabym więcej. Wzruszona przedstawieniem wróciłam do domu.

Wspieram moją naukę języka francuskiego książką Michaela Sadlera "An Englishman in Paris". Dobrze, że książka ma tylko 213 stron - szybko się "wesprę" (przeczytam) i będę się solidnie uczyć.
Już początek książki zapowiada niezłą zabawę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz