Taką pracę domową zadała polonistka mojemu synusiowi. Cała rodzina zabrała się do wymyślania i rymowania.
Synuś krzyczał - tylko nie z netu! Córcia odpowiadała - nie biorę z neta, myślisz, że nie mam co robić tylko szukać dla ciebie wierszyków w necie!
Na synusiowe "Hero jesteś moją boginią sexu" wywróciliśmy oczami. Różne brzydkie myśli i rozpustne słowa przychodziły nam do głowy i cisnęły się na usta. Chyba nigdy jeszcze nie byliśmy tak zaangażowani całą rodziną w pracę domową
Ostatecznie synuś zapisał w zeszycie:
"Dla Hery
Na górze miotam piorunami,
na dole walczę harpunami,
choć otoczony jestem pięknymi nimfami,
to zawsze biegnę do ciebie Hero myślami.
Zeus"
Synuś przeczytał w klasie zadowolony z wierszyka.
Żeby tylko polonistka nie pomyliła Hery z.. herą, bo jeszcze synowi narobi kłopotów;). Wierszyk jak się patrzy!
OdpowiedzUsuńAmisho, na szczęście polonistka pochwaliła, znaczy się ma poczucie humoru.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń