czwartek, 16 lutego 2012

Serce w Kapeluszu

Takie było motto przewodnie dzisiejszego balu karnawałowego w naszym amatorskim teatrze. I oczywiście każdy ozdobił się jakimś kapeluszem. Zabawa była  dla dzieciaków, ale i rodzice z radością udekorowali swoje głowy. Jak szaleć to szaleć. Ja też wyciągnęłam z szafy mój romantyczny kapelusz.
Kiedyś (ponad dziesięć lat temu) obejrzałam jakiś romantyczny film, nawet nie pamiętam dokładnie co to był za film, ale bohaterka przez chwilę miała na głowie duży, piękny kapelusz. Zapragnęłam mieć podobny. A że matka Faceta Mojego Życia jest modystką, więc uprosiłam, wytłumaczyłam i mam...
Z kapeluszem tym łączy się zabawna historia ....
Kiedy troszkę odchowaliśmy nasze córeczki, zapragnęliśmy wyrwać się gdzieś sami, bez dzieci. Na romantyczny wypad wybraliśmy Kraków. Zapowiadało się cudnie - tylko my we dwoje! A do tego oszczędnie, ponieważ Facet Mojego Życia miał przetestować samochód firmowy. Rozanielona ubrałam się w stylu retro-romantycznym, przyozdobiłam się romantycznym kapeluszem i jedziemy. Ale zanim wyjechaliśmy z Wielkiego Miasta było mi strasznie gorąco w tym kapeluszu, a na dodatek Facet Mojego Życia zerkał na mnie kątem oka marząc, abym go zdjęła, bo mu zasłaniałam widoczność. Więc zdjęłam ....
Ale wieczorem spacerowałam po Krakowie w moim retro-romantycznym stroju. A co! I było romantycznie!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz