piątek, 2 września 2011

Blogi i Operacje Plastyczne

Tyle ludzi pragnie podzielić się swoimi doświadczeniami z innymi... Siedziałam sobie teraz i czytałam (głównie blogi kulinarne). Super. To strasznie fajne, że ludzie mają tyle pomysłów i chcą je realizować. A ja mam chyba uczulenie na rukolę. Nie do pomyślenia! Tak bardzo mi smakuje... Muszę to jeszcze sprawdzić.

Przy okazji (miby mimochodem oczywiście, bo przecież tak normalnie to się nie przyznam, że czasami czytam dla rozrywki pudelka) popatrzyłam sobie na gwiazdy wszelkiego rodzaju, które zrobią wszzystko, aby poprawić swoją urodę. O matko! Te wypadające z sukienek i przesuwające się w różne strony biusty, te wypchane usta, naciągnięte tu i tam skóry ... Nie - to jest rzecz, której tym wszelkim gwiazdom nie mogę wybaczyć. Nie rozumiem tego. Jeśli masz jakąś narośl na czubku nosa, to ją usuń, jeśli masz podejrzane przebarwienie skóry, to sprawdź to u odpowiedniego lekarza. Ale oszukiwanie siebie, że zmarszczki to nie ja... Nie, tego nie rozumiem. Przecież przemijania czasu nie da się uniknąć.
Wszytkie chcemy być piękne. To zrozumiałe. Ale po cholerę robić z siebie lalkę barbie? Piękno jest wewnątrz człowieka. Trochę żyję na tym swiecie i troszkę sobie poobserwowałam. Nie raz zaczepiłam oko na przystojniaku, który po krótkiej rozmowie przestawał mnie zupełnie interesować, albo okazywała się zwykłym palantem. Poprawianie urody toleruję jedynie w kontekście medyczno - zdrowotnym. No i oczywiście dbanie o siebie - odpowiednie odżywianie, trochę ruchu... itp - każdy wie o co mi chodzi.



1 komentarz:

  1. hm.. a co z dyskutowanym operacyjnym podnoszeniem biustu, kiedy będzie taka potrzeba.. a przecież każdemu (tj prawie każdej;-) może się zdarzyć...?:-)

    OdpowiedzUsuń