Kupiliśmy nowe łóżka dla naszych Córek. No i bardzo byliśmy z Facetem mojego życia zadowoloni, że sklep meblowy (nie będe reklamować, który to), wyrobił się z realizacją zamówienia przed naszym wyjazdem urlopowym. Dzisiaj obiecano nam dostawę do domu. No i dostawa mebli się odbyła, tylko że przywieziono nam jedno łóżko. Pracownik pomylił się, nie zauważył na fakturze, że kupiliśmy dwa łóżka. Pani bardzo przepraszała telefonicznie, obiecała ekspresową naprawę błędu (dodała, że bardzo rzadko zdarza się, aby ktoś kupował dwa takie same łóżka - a to dziwne, przecież teraz rodzi się bardzo dużo bliźniaków, ale spoko, ludzie mają większe mieszkania, mniej dzieci, więcej pieniędzy, mniej pomysłów, więcej pomysłów, mniej radości, itp. itd...).
Nawet nas to nie zdenerwowało. W końcu pomyłki przytrafiają się każdemu.
Tak więc w pokoju dziewczyn stoi jedno nowe łóżko i jedno stare. A ogólnie panuje jak zwykle swoisty bałaganik. Taki nasz własny. No i super. Dziewczyny nawet nie losowały, która śpi na nowym. Zajęte pierwszą tegoroczną pracą domową miały w nosie pomyłkę pracownika. W końcu jak zapłacone, to kiedyś przywiozą.
Ciekawe tylko kiedy?
i co? łóżka nadal brak??
OdpowiedzUsuń