Przeczytałam w miesięczniku ładne zdanie:
"Ale jak mówiła moja pani profesor, przypadek to chytry sposób Boga na to, żeby pozostać w ukryciu." No i teraz myślę o wszystkich przypadkach, które zdeterminowały moje życie, i które rzeczywiście traktuję jako przypadki. I mam o czym myśleć, bo sporo się tego nazbierało.
Kieslowski, ten to miał niezły "Przypadek";).
OdpowiedzUsuńRzekł filozoficznie: "człowiek jest jak gdyby przeznaczony do postępowania w pewien określony sposób niezależnie od okoliczności".
Jak gdyby;)Z reguły;)
Z wyjątkami ... przeróżnymi;)
a co powiecie na... wielokropkiem podlane....przeznaczenie???
OdpowiedzUsuńi szukanie tegoż i znaków jego w doświadczeniu?
:-)
Przeznaczenie wydaje się przesądzone. Niezależnie co zrobimy i tak z góry jest coś postanowione. To trochę przerażające i sprzeczne z tak zwaną wolną wolą. Przypadek się zdarza, ale mam wrażenie, że jest możliwość wejścia w to, możliwość wyboru. A więc trochę działania na własną rękę. A może to wszystko to splot przypadków, które wiodą ku przeznaczeniu...(?)
OdpowiedzUsuńNad znakami muszę się zastanowić...Wizji przyszłości doświadczyłam tylko raz w życiu.
Kiedyś usłyszałam od osoby widzącej więcej;-)... będąc zapętlona wówczas w życiu i myślach ... usłyszałam, że jeszcze wiele dróg poplątanych przede mną ... ale mym przeznaczeniem jest konstans.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam sobie o tym i o innym com usłyszała... dopiero... gdy to nastąpiło. A serio robiłam wszystko, by było inaczej...
Teraz ufam znakom, wskazówkom... słucham podpowiedzi z wewnątrz i chyba od całkiem niedawna nie robię nic, co byłoby wbrew mnie, nawet w drobiazgach. Fajne uczucie.
I wierzę w siłę dobrej energii...
I, że wiele doświadczeń nam trzeba by w końcu się odnaleźć ...